piątek, 13 kwietnia 2012

Galeria II

Wstyd jak beret, obciach na maksa itd. Dwa miesiące blog odłogiem leży, czytelnicy czekają, oglądacze wypatrują a ja z lenistwa nocami do poduszki czytam książki zamiast pracować. Cztery napoczęte teksty kurzą się wirtualnie w dziale nieopublikowanych postów a ja cóż... zawsze mam coś ważniejszego do zrobienia.
Dzisiaj zresztą też żaden z oczekujących tekstów nie doczeka się publikacji. Aby pisać potrzebna jest wolna noc. A ja mam tylko bardzo zajęty dzień. Spacer. Wizytę w bibliotece. Cztery nowe gry. Pudełko nienaruszonych pasteli, kilka nowych bloków do rysowania i malowania, wytłoczki po jajkach naszykowane do zrobienia wiosennych kwiatów, szufladę kolorowych krepin czekającą na wykorzystanie do papierowych krokusów, narcyzów, tulipanów i róż... A na koniec kosz kolorowych włóczek i kordonków i niezliczoną ilość planów i pomysłów. Że nie wspomnę już o wełnie i igłach do filcowania, które płaczą za mną po nocach.

Wrzucam dla ciekawych małą Galerię wiosennych prac. Dominują wykonane techniką origami płaskie z koła i kiriorigami. Wybieram te techniki bo można z nich wykonywać samodzielnie całe obrazki nawet gdy jest się krasnoludkiem trzy i czteroletnim. Lub zerówkowiczem z pewnymi ograniczeniami w zakresie małej motoryki. Albo pięciolatką, która szybko się poddaje. A każdemu, kto spróbuje dają błogie poczucie sukcesu. "Zrobiłem zupełnie sam."

Polecam książeczki dla początkujących pani Doroty Dziamskiej, pełny opis dla laika oraz ignoranta, dużo ciekawych pomysłów, zdjęcia gotowych prac w skali 1:1, dla mnie - bomba!

A teraz wykonywane przez nas: gąsiennice, wiewiórka mojej 3,5 letniej trzeciej, oraz kompozycje na Wielkanoc.







A taki baranek ozdabia ścianę pokoju dziennego :) i przypomina nieustanną radość Zmartwychwstania! Baranek banalnie prosty, brystol oklejony watą, nogi z krepiny, kopytka i uszy z filcu. Sama frajda, pełna kooperacja.

Wielkanocne koszyczki z wytłoczek od jajek, w środku pisanki oraz megakurczaki, które bawią mnie do łez swoją dysproporcją względem kogucików... ;)

Ciepło i wiosennie pozdrawiam wszystkich czytelników :)

1 komentarz:

  1. Jakie fajne te kółeczkowe prace! Super, że pokazałaś, czuję się bardzo zainspirowana.
    A z tym blogowaniem to ciężka sprawa... przez ten czas co się pisze i publikuje posty, to można zrobić tyle rzeczy...Mnie mobilizuje mus:) Prowadzę działalność opartą mocno o bycie w internecie, więc blogowanie jest jednym z priorytetów u mnie. Ale mimo to bywa trudno.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń